Dziś zamiast lanych kluseczek,
Zamiast rybki, co czasem w nich ości,
U nas babka na stołach zagości!
Ania wilkiem ziemniaki tarkuje,
Maja coś nad blaszkami mędrkuje…
Cztery? Osiem? Czy dziewięć, dziewczyny?
Wszystkie mają poważne dziś miny.
Marta płacze nad główką cebuli,
Już nie mogę, niech ktoś mnie przytuli!
Tu psycholog do Marty z poradą:
Moja droga, twój płacz nie jest wadą.
Przy warzywach emocje są zbędne.
Płakać chcesz? To płacz. Ja tu siędnę...
Kiedy brzuchy wypełni jedzenie,
To i łzy pójdą wnet w zapomnienie!
Ewa Urbanowicz